Co Juliusz Cezar lub Aleksander Macedoński mają wspólnego z dziejami Polski? Między innymi tego można się dowiedzieć z „Kroniki dziejów Polski” Wincentego Kadłubka. W niej także pojawiają się również Wanda, Krak i… smok wawelski. Zapraszamy do słuchania tego dzieła w Radiu Kielce, na podcasty.radiokielce.pl oraz na wielkaliteratura.online.
Związany z ziemią świętokrzyską Wincenty Kadłubek nazywany jest „ojcem kultury polskiej”. Profesor Beata Wojciechowska, mediewistka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, przyznaje, że zasłużył na ten przydomek, ponieważ był postacią wyjątkową.
– Niewiele wiemy o jego życiu. Wincenty Kadłubek żył na przełomie XII i XIII wieku. Urodził się około roku 1150 w miejscowości Kargów koło Stopnicy, w dzisiejszym powiecie buskim, choć w połowie XV wieku Jan Długosz wskazał inną miejscowość, czyli Karwów koło Opatowa i ta miejscowość pojawiła się potem w dokumentach beatyfikacyjnych – wyjaśnia profesor Beata Wojciechowska.
Wincenty Kadłubek – wyjątkowa postać
Wincenty Kadłubek był synem palatyna krakowskiego, Stefana, wywodzącego się z rodu Lisów lub Łabędziów, osiadłego na ziemi sandomierskiej. Nauki pobierał w szkole katedralnej w Krakowie i tam poznał arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana oraz biskupa krakowskiego Mateusza.
– W latach 70. i 80. XII wieku wyjechał za granicę. Studiował w Paryżu, a później także w Bolonii, o czym świadczą liczne nawiązania do prawa rzymskiego i prawa kanonicznego w jego głównym dziele: „Kronice”. W czasie studiów miał możliwość zapoznać się z literaturą nowożytną, filozofią, naukami przyrodniczymi. Poznał także elementy nauk arabskiej – mówi profesor Beata Wojciechowska.
Po powrocie do kraju Wincenty Kadłubek osiadł na dworze Kazimierza Sprawiedliwego, księcia krakowskiego i towarzyszył mu od 1189 do 1194 roku. Potem po jego śmierci wspierał wdowę po Kazimierzu i jego syna.
W 1207 roku, po śmierci biskupa krakowskiego, Wincenty Kadłubek został wybrany przez kapitułę krakowską biskupem krakowskim. Jak podkreśla profesor Beata Wojciechowska było to wydarzenie bez precedensu.
– Był to pierwszy wybór kanoniczny, a więc wybór dokonany przez duchowieństwo krakowskie, a nie z nominacji książęcej – zaznacza.
Mistrz Wincenty, jako biskup krakowski, był znakomitym gospodarzem, znakomicie zarządzał swoją diecezją, dbał o szkolnictwo krakowskie, a ze swoich dochodów opłacał wieczyste światło w katedrze krakowskiej.
Historyk wskazuje, że w 1217 roku, z nieznanych przyczyn Wincenty zrezygnował z funkcji biskupa krakowskiego.
– Jan Długosz uznał, że takim impulsem był pożar skarbca katedry krakowskiej, spowodowany uderzeniem pioruna. Według Jana Długosza, Wincenty Kadłubek uznał to za znak i dlatego zrezygnował z godności biskupiej. Udał się do klasztoru cystersów w Jędrzejowie. Nie wiemy, czy przyjął profesję zakonną, czy był tylko rezydentem, ale ponieważ jego imię nie pojawia się już w żadnym dokumencie, aż do jego śmierci w 1223 roku, możemy przyjąć, że nie opuszczał w tym czasie klasztoru – tłumaczy profesor Beata Wojciechowska.
Popis wielkiej erudycji mistrza Wincentego Kadłubka
Wincenty Kadłubek jest autorem „Koniki dziejów Polski”.
– Już w XIII wieku z tej „Kroniki” uczono się w szkole katedralnej krakowskiej, a później w XIV i XV wieku, od momentu powstania Akademii Krakowskiej była to „Kronika” nieustannie czytana, analizowana przez mistrzów i studentów. Zatem możemy śmiało powiedzieć, że kształtowała świadomość historyczną i narodową wielu pokoleń Polaków – podkreśla badaczka.
Kronika mistrza Wincentego Kadłubka odbiega od tego, w jaki sposób dziś pojmujemy tego typu zapisy. Nie ma w niej chociażby ułożonych chronologicznie wydarzeń zapisanych pod konkretną datą.
– Składa się z czterech ksiąg – opisuje prof. Beata Wojciechowska. – Trzy pierwsze są w formie dialogu pomiędzy arcybiskupem gnieźnieńskim Janem, a biskupem krakowskim Mateuszem. Ta dialogowość jest formułą wyjątkową dla kronikarstwa średniowiecznego. Czwarta księga jest napisana w formie narracyjnej i odnosi się do wydarzeń, które śledził i znał sam Wincenty Kadłubek.
Mediewistka zauważa, że „Kronika dziejów Polski” Wincentego Kadłubka jest swoistym traktatem historycznym.
– Wręcz moglibyśmy powiedzieć, że moralitetem. Jest popisem wielkiej erudycji Wincentego Kadłubka i już w XIX wieku doceniono jej walory literackie oraz wiedzę historyczną, filozoficzną i retoryczną autora. Można powiedzieć, że nie ma w niej żadnego, zbędnego zadnia, żadnej zbędnej myśli. Jest za to wiele przysłów, sentencji, dykteryjek, nie brakuje rozważań o charakterze etycznym. Wszystko jest podporządkowane jednej myśli – „dobro publiczne”, ponieważ „Kronika” jest tak skonstruowana, że najważniejszą osią są obowiązki każdego obywatela wobec reszty społeczeństwa, obowiązki poddanych wobec władcy, ale także władcy wobec poddanych, czy książąt wobec siebie. Najważniejsza jest ojczyzna i jej dobro – podkreśla profesor Beata Wojciechowska.
Od mitów do faktów
Pierwsza księga z pewnością zaskoczy czytelników. Więcej niż faktów historycznych jest w niej niezwykłych historii. Tu poznajemy króla Kraka, ale też czytamy o walkach naszych przodków z Aleksandrem Macedońskim czy Juliuszem Cezarem.
Jak tłumaczy profesor Beata Wojciechowska, było to celowe działanie mistrza Wincentego Kadłubka.
– Ta pierwsza księga ma pokazać, że nasze dzieje nie są gorsze od dziejów innych wspólnot. Naszą historię wplótł w historię powszechną, w dzieje grecko-rzymskie. Jest to swoiste podanie historyczne, które ma pokazać początki naszej wspólnoty, jak ona się kształtowała. Stąd ta wiedza historyczna Wincentego Kadłubka przeplata się z pewnymi wątkami legendarnymi, fabularnymi, które funkcjonowały w pewnej rzeczywistości kulturowej. W ten sposób chciał pokazać: my nie jesteśmy gorsi, mamy taką samą historię, jak pozostałe wspólnoty w Europie – podkreśla profesor Beata Wojciechowska..
Wielka literatura w cyfrowym świecie
„Kronikę dziejów Polski” Wincentego Kadłubka można poznać słuchając wtorkowej audycji Radia Kielce „W kręgu wartości – literatura”. O godz. 20:50 fragmenty dzieła czyta znakomity aktor Andrzej Pieczyński. Poszczególne części „Kroniki” komentarzem naukowym są opatrzone przez profesor Beatę Wojciechowską, mediewista, dziekan Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Odcinki „Kroniki dziejów Polski” ukazują się także na internetowej stronie Radia Kielce w formie podcastów oraz na portalu „Wielka literatura w cyfrowym świecie”. W ramach tego projektu Radio Kielce, w latach 2023-2025, nagra w formie audiobooków największe dzieła literackie, jakie powstały na terenie regionu świętokrzyskiego bądź zostały napisane przez autorów trwale związanych z ziemią kielecką. W 2023 roku zrealizowano już audiobooki:
- „Kazania Świętokrzyskie”; czyta aktor Jerzy Zelnik
- Wincenty Kadłubek – „Kronika dziejów Polski”; czyta aktor Andrzej Pieczyński
- Jan Długosz – „Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego”; czytają dziennikarze Radia Kielce Robert Szumielewicz i Cezary Jastrzębski
- Mikołaj Rej – „Krótka Rozprawa między trzema osobami…”; czyta aktor Janusz Głogowski
- Jan Kochanowski – wybrane fraszki i pieśni, Psałterz Dawidów; czyta
W kolejnych latach nagrane zostaną audiobooki: wybrane dzieła Henryka Sienkiewicza, Stefana Żeromskiego, Adolfa Dygasińskiego i Jarosława Iwaszkiewicza (2024 rok); wybrane dzieła Witolda Gombrowicza, Bruno Jasieńskiego, Edmunda Niziurskiego, Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i Wiesława Myśliwskiego (2025 rok).rzy Zelnik