Co lubił jeść i jak spędzał czas mały Stefan Żeromski? Można się tego dowiedzieć z książki „Kto mieszka w dworku?”. To debiut literacki Wojciecha Purtaka, dyrektora Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom” w Ciekotach.
O autorze „Syzyfowych prac” czy też „Przedwiośnia” najczęściej mówimy z powagą. Trudno inaczej, skoro był nazywany „sumieniem polskiej literatury”, albo „sumieniem narodu”. Tymczasem Wojciech Purtak patrzy na pisarza pod innym kątem. Podkreśla jednak, że nie jest to opracowanie naukowe, tyko książka dla dzieci mówiąca o dzieciństwie, które Stefan Żeromski spędzał w Ciekotach.
– W tej książce współczesność przenika się z rzeczywistością XIX-wieczną. Zależało nam na tym, żeby zostawić dwa światy, tak jak to się u nas dzieje, kiedy ze współczesnego „Szklanego Domu”, zabieramy turystów do dworku Stefana Żeromskiego i przenosimy się niejako w czasie do XIX wieku. Bohaterka tej książki, Misia, też tak robi. Przyjeżdża do Ciekot ze swoimi rodzicami, a później, zupełnie niespodziewanie, zaczyna się jej wielka przygoda. Wchodzi w świat Stefana Żeromskiego, w świat dworku pachnącego rosołem, królikiem w śmietanie, wszystkimi przysmakami, które były serwowane na stołach w ciekockim dworku. I pokazujemy to, co rzeczywiście jest najważniejsze. Przenosimy czytelników w inny, magiczny świat – opisuje Wojciech Purtak.
Podwójny debiut
Czytelnikowi w tę historię pomaga wniknąć nie tylko wartko napisana historia, ale też ilustracje, za które odpowiada Mateusz Stradomski.
– To jest osoba bardzo znana w kieleckim środowisku artystycznym, plastycznym. Co ciekawe, tak, jak dla mnie napisanie książki, tak dla Mateusza przygotowanie ilustracji było nowością, więc obaj zadebiutowaliśmy. Myślę, że porozumienie, jakie osiągnęliśmy dało bardzo dobry efekt, bo ta książka, w opinii dzieci, nie dość, że się bardzo dobrze czyta, to jeszcze bardzo dobrze ogląda – zaznacza Wojciech Purtak.
Autor zwraca uwagę, że choć w książce pokazana jest fikcyjna historia, to opisując dzieciństwo Stefana Żeromskiego, bazował na dokumentach.
– To są fakty, które się zachowały albo na kartach „Dzienników”, albo we wspomnieniach, ale nie ma opracowań o samym dzieciństwie. Tu mamy bohaterkę, która ma 10 lat i rodzeństwo Stefana, czyli siostry Olesię i Bolesię. Mamy ulubione potrawy, ścieżki, którymi chętnie wędrował, ale zobaczymy też, jak wyglądał taki upalny dzień w dworku – wymienia.
Szczęśliwe dzieciństwo Stefana Żeromskiego
Stefan Żeromski mieszkał w Ciekotach w latach 1871-1883. Spędził tu dzieciństwo i młodość. Jak podkreśla dyrektor „Szklanego Domu”, to były bardzo dobre lata dla przyszłego pisarza.
– W tym czasie, kiedy mieszkał w Ciekotach ze swoimi rodzicami i siostrami, był bardzo radosnym dzieckiem. Więc ta książka ma takie podwójne dno, bo mówi o wartościach, które są bardzo ważne dla każdego dziecka, czyli o więzi z najbliższymi i taką też więź z rodzicami ma główna bohaterka. Tutaj zwracamy uwagę, że Stefan dostał wszystko, co potrzebne, żeby prowadzić dobre życie. A był dzieckiem takim, jak wszystkie dzieciaki. Pamiętajmy, że wprowadził się do Ciekot, gdy miał niespełna 7 lat, wiec to był taki mały rozrabiaka, bardzo lubił biegać po okolicznych górach, łowić szczupaki, czy pójść z ojcem na polowanie. To na pewno było szczęśliwe dziecko. Później doszło do załamania w rodzinie Żeromskich, które zapoczątkowała śmierć matki. A tutaj mamy taki szczęśliwy dzień, wyrywek z życia Żeromskich oczywiście wymieszany z fikcją literacką – mówi.
Wojciech Purtak wyjaśnia, że książka ma zachęcić do poznawania „Szklanego Domu” i dworku.
– Pomyślałem, że dobrze by było, żebyśmy ciągle poszerzali ofertę dla dzieci i rodziców, którzy coraz częściej odwiedzają Ciekoty i Żeromszczyznę, a takiej książki jeszcze nie mieliśmy. Tymczasem takie publikacje są normą w innych muzeach, które chcą trafić ze swoją propozycją do szerszego grona odbiorców. Kiedy więc kilka lat temu pojawiła się możliwość zrobienia takiej publikacji, sfinansowania jej przy pomocy Lokalnej Grupy Działania „Wokół Łysej Góry”, ten projekt zaczął dojrzewać, a teraz udało się nam go zrealizować – dodaje.